top of page

Michał Jan Fyda

W tłumie samotności

 

 

Żyjąc wśród ludzi - jestem samotny,

Bezkresny smutek zalewa mą duszę

Lecz wiem, że dla siebie ciągle żyć muszę.

 

Ludzie wokoło idą w bezzwrotny

Wir zapomnienia,

Lecz cóż to zmienia?

Zapomnieć o śmierci? - Ta w drzwi zapuka.

Nie widzieć cierpienia? - Nie łatwa sztuka.

Udać silnego, gdy słabość ciąży?

Iść łatwą drogą, bez zmartwień i trudów?

Gdy ludziom zawiść rdzeń serca drąży.

Gdy człowiek wśród ludzi umiera z nudów.

 

Każdy dla siebie jest przyjacielem.

Druhem jedynym na życia drodze.

Swojej przyszłości poręczycielem.

Więc chwyć za życia swojego wodze!

Steruj nim mądrze, wytrwale, z radością!

A gdy już żegnać się będziesz z ludzkością,

Odejdziesz w chwale, nie w zapomnieniu,

Jednak jak zwykle - w osamotnieniu...

 

Strzelce, 29.09.2010

00:49

Poprzedni | Następny

bottom of page